sobota, 22 listopada 2014

Taka mała, taka duża :)

Mieszkam na wsi, dlatego dostępność niektórych rzeczy, takich ja kule styropianowe czy wstążki, jest ograniczona. Mój chłopak, który mieszka w Pszczynie, postanowił temu zaradzić i pewnego dnia przywiózł mi kule o rożnych wymiarach. Były bardzo malutkie, szczerze? Ciężko się z nimi pracowało. Dostałam też największą jak do tej pory kulę o średnicy 15 cm, z którą znowu długo się męczyłam ;p. Mimo  trudności związanych z nietypowymi rozmiarami kul efekt wyszedł całkiem, całkiem ;)




Jednak na zdjęciu tego efektu jednak nie widać tak jak w rzeczywistości... :)

za odwiedziny i miłe słowo serdecznie dziękuję ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz